piątek, 14 grudnia 2012

:D

Dobra szybka akcja!. Ogarniamy siebie i bloga! O 18:00 mam ostatnią próbę w tym roku a o 22:00 samolot do domu!. Jak na razie wracam do Warszawy.
Dobra mam mniej więcej dwie godziny do próby. Walizka leży gotowa, obok mnie. Wszystko już gotowe.
Jest godzina 16:23 a ja nie mam co robić!. Miałem zamiar napisać jakąś fajną, zarąbistą notkę, ale nie wiem o czym. Może wspomnę o tym, że rozwaliłem bratu lapka. Wyszedł do łazienki a ja nie wiedziałem, że rozmawia z dziewczyną (laptop leżał pod kołdrą). Rzuciłem mu się na łóżko (jak to zawsze robię) i ekran urwał się od klawiatury. Oczywiście zaraz zadzwoniłem do jego dziewczyny i wytłumaczyłem dlaczego nagle przerwało im rozmowę. (Rozmawiali przez skype, co robią codziennie, każdego wieczoru). Następnego dnia udałem się do naprawy, ale nie dało się z nim nic zrobić i pożyczyłem mu swojego (przecież ja mam jeszcze tableta). W Polsce powiem tacie jaka była sytuacja i pojedziemy do sklepu i kupimy mu nowego. Znów ciężko mi będzie się przyzwyczaić, że w Polsce jest o godzinę później niż w Londynie.
Och no i koniec nudzenia się. Brat wrócił z dziewczyną. Do usłyszenia już w Polsce!.

5 komentarzy:

Klaudii pisze...

Witamy w Polsce :)

Co ja bym dała, żeby mój młodszy brat był tak wspaniałomyślny i odkupił mi mojego lapka, którego sam rozwalił. Ech,, albo chociaż, żeby przeprosił :D

Natalia pisze...

O mamo . ja bym cię chyba zabiła :D

Werssonek pisze...

Ja to bym chyba wpadła w furie :P Ale nigdy bym nie pomyślała by ktoś kto rozwali mi laptopa mi go odkupi :3

superfakekids pisze...

Przyjemnie się czyta Twojego bloga :D

Unknown pisze...

Ahaha no to nieźle z tym lapkiem :D
Jaa w Londynie jesteś, powiadasz? ZAZDROSZCZĘ! :)