niedziela, 29 kwietnia 2012

:D

W piątek wróciłem przed 21, bo kuzynka złapała pierwszą sukienkę z brzegu, która mi się podobała i jej również. W sobotę nie chciało mi się wychodzić i kuzynka pojechała gdzieś tam to siedziałem cały dzień w domciu i bawiłem się z malutką. A dziś no cóż kuzynka już z rana o 8 wyciągnęła mnie z domu na konie. Pojeździliśmy jakieś dwie godziny i poszliśmy do takiego lasku trochę tak wyżej. Tam siedzimy sobie popijamy wodę, podziwiamy widoki (które i tak znamy na pamięć), aż tu nagle słyszymy tupot kopyt odwracamy się i zauważyliśmy stado owiec pędzących prosto na nas. To my w nogi, na szczęście do płotu mieliśmy niedaleko i zdążyliśmy dobiec, przeskoczyliśmy płot i dalej również rzuciliśmy się biegiem dopiero przed domem mojej cioci dopiero się zatrzymaliśmy. Później nie ruszaliśmy się z podwórka, a teraz siedzę i czekam aż tata wejdzie na Skypa, żeby z nim pogadać, a później codzienna kontrola czyli telefon od mamy. Dobra kończę.
Do następnej Paul

piątek, 27 kwietnia 2012

:D

Dotarłem do cioci, a że jechałem autobusem to możecie sobie wyobrazić jak długo jechałem :D Jest dziś tak strasznie duszno! Po przyjechaniu wziąłem od razu prysznic i pobawiłem się z malutką i teraz piszę notkę bo wieczorem idę z kuzynką do galerii po tą sukienkę :D Kupię pewnie sobie coś :D Jestem tak zmęczony że nie mogę się zebrać no po prostu do tej notki. A więc tak chciałbym podziękować za śliczny, cudowny nagłówek. Moją pierwszą wielką miłość :D Wykonała go NekoKuromi ♥. Ona już nie robi nagłówków, ale dla mnie zrobiła. Dziękuję ;* Teraz blog jest tak jakby weselszy . Jestem nim po prostu zachwycony. I jeszcze przybywa obserwatorów!. Właśnie rozmawiam z kuzynką na ten temat, która kiedyś prowadziła bloga, ale jej nie wyszło, bo miała 15 obserwatorów przez dwa lata :D Tak i ona mówi że nie długo będę sławny :D Dobra muszę iść bo mi marudzi za uchem :D Dziękuję za komentarze ;*

czwartek, 26 kwietnia 2012

:D

Jaram się tyloma komentarzami :D Najpierw było po 2, 3 i 4 komentarze, ale pod poprzednimi dwoma notkami aż 6, po za tym nie licząc mnie jest aż dziewięć obserwatorów!.
Angielski powiem, że nie poszedł aż tak źle ;D Właśnie wróciłem ze skateparku i wziąłem prysznic, teraz czekam aż mi włoski wyschną i lecę bo się umówiłem z chłopakami na później ;D Idziemy na taką po testową imprezę do kumpla, jego rodziców akurat nie ma bo są w pracy a później jadą do znajomych, więc chata jest wolna i przychodzi do niego cała klasa ;D Oczywiście nie będzie nic mocniejszego, przynajmniej ja nie będę pił, bo no cóż muszę wrócić do domu i się spakować i iść lulu, a nie jak reszta bandy zostaje u niego na noc ;D A więc zmykam, ponieważ muszę jeszcze skoczyć do galerii po jakieś nowe spodnie, ostatnio widziałam coś z lekkim krokiem w House. Odezwę się jutro.

środa, 25 kwietnia 2012

:D

No i jeszcze jutro angielski i do Zakopanego ;D Już koleżanka mi zapowiedziała, że pierwszego dnia lecimy do jakiejś tam galerii, żeby mogła sobie kupić sukienkę. Nie mogę się doczekać spotkania z Malutką, wczoraj rozmawiałem z nią na Skypie, a że części nie rozumiałem ciocia musiała mi powtarzać co mówiła ;D Na realu lepiej ją rozumiem, no ale cóż takie są czteroletnie dzieciaki. Jutrzejszym egzaminem mało się stresuje, ponieważ jestem do niego zbytnio przygotowany. Dwa razy w tygodniu korki od pierwszej klasy gimnazjum i w każde wakacje miesiąc w Anglii u kuzyna mojego taty. Więc no cóż angielski mam wyćwiczony perfekcyjnie ;D Jutro no cóż wybieramy się z chłopakami do skateparku a później na oblanie testu. Później wrócę i wsiądę w autobus tak jakoś około 5 nad ranem i pojadę do Zakopanego ;D Jednak zabieram lapka i postaram się codziennie pisać notki, jednak nic nie obiecuję, moi znajomi są nie obliczali ;D
A i chciałbym bardzo podziękować, za tyle komentarzy ;* Jaram się wami ;D

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

:D

Przepraszam was wszystkie, ostatnio się za bardzo stresowałem egzaminami. No nadal mam stresa, ale uspokaja mnie właśnie Remady i Manu L z J-Son.
Dziś no przekartkowałem całą książkę od polskiego z pierwszej i drugiej klasy, czytając wszystkie tematy z gramatyki, szczerze to się tego cholernie boję. Dziś no cóż, miałem iść do skateparku, ale zważywszy na okoliczności nie poszedłem, w piątek nie idę do szkoły, tylko cóż jadę do Zakopanego na cały weekend majowy ;D Boję się tych testów i cholera no nie mam weny, więc chcieliście zdjęcie mojej mordki nie ma problemu. Tylko jest bez kolczyka, bo robione chyba z jakiś miesiąc temu, nowoczesnych nie mam ;D
Koleżanka przerabiała jakby co ;D Dobra trzymajcie za mnie kciuki i pomódlcie się za mnie ;D

niedziela, 22 kwietnia 2012

;/

Macie moje zdjęcie. I co teraz z nim zrobicie? Udostępnicie jak reszta moich koleżanek? Teraz moje zdjęcia plątają się po necie!. A to w szczególności! I jeszcze może powiecie, że to nie ja? Śmiało!

sobota, 21 kwietnia 2012

:/

No więc tak nie pisałem od czwartku, cóż ostatnio, źle się czuję. Nie fizycznie, tylko psychicznie. Otóż dowiedziałem się w piątek, że ta dziewczyna, którą poznałem u taty znalazła sobie chłopaka. Myślałem, że jej chociaż trochę na mnie zależy!. Nie wiedziałem, że jest taką zimną suką!. Gdy z nią wtedy rozmawiałem, okazywała tyle współczucia, później podczas naszych długotrwałych rozmów na gadu również!. A jednak gdy znalazła sobie chłopaka napisała tak: "Słuchaj kochanie nie będę z tobą więcej pisać bo mam innego i kocham go a on nie chce, żebym utrzymywała z tobą jakiekolwiek kontakty" Po pierwsze: ona nigdy by tak nie napisała. Po drugie: nigdy nie pisała do mnie kochanie, nawet rzadko używała mojego imienia. Aktualnie nie wierzę żadnej dziewczynie.
I słuchaj anonimku ja nie mam wysokiej samooceny, przeciwnie uważam, że jestem najbrzydszym chłopakiem, który chodzi po tej ziemi!. I dziewczyny wcale za mną nie latają, a nawet jestem skłonny powiedzieć, że ode mnie uciekają!. Amen

czwartek, 19 kwietnia 2012

:D

Wczoraj no cóż nie napisałem, bo początkowo poszliśmy z malutką do świata dziecka i kupiłem jej lalkę, a później poszliśmy do galerii, ponieważ chciałem sobie kupić bluzkę. W house malutka zobaczyła bluzkę z Garfildem i krzyczała, żebym sobie ją kupił, więc kupiłem ją. Później zaprowadziłem ją do domu i pożegnałem się i pojechali do domu. Później poczłapałem do kosmetyczki zrobić sobie kolczyka w brwi, oczywiście za pozwoleniem mamy :D. Wracając z kosmetyczki słyszałem rozmowę dwóch dziewczyn w autobusie
-Ty zobacz ma kolczyka
-Bierzemy się za niego?
-Ty nie możesz, ale ja tak
-No tak mam chłopaka
I zaczęły plotkować o mnie, że mam fajne spodnie, że coś tam, aż w końcu zdenerwowałem się i wysiadłem na przystanku, ale no cóż to był błąd, bo musiałem iść co najmniej trzy kilometry do domu, a autobusem nie miałem już ochoty jechać. I już do 23 spędziłem przed komputerem. Dziś no cóż też nie poszedłem do szkoły, bo mnie strasznie brew bolała :D  I opierdzielam się dziś cały dzień i nie mam zamiaru nigdzie wychodzić :D A i pozdro tym co myślą, że nie istnieje :D

wtorek, 17 kwietnia 2012

:D

Przyjechała moja ciocia z moją śliczną siostrzyczką cioteczną. Z tego powodu nie poszedłem do szkoły i zabrałem małą do kina na "Piratów". Ona kocha takie bajki, chciałem ją wziąć na "Królewnę Śnieżkę", ale ona chciała na "Piratów". Następnie poszliśmy do galerii i kupiłem jej takiego misiaka dużego, bo była w niego wpatrzona jak w obrazek, ale to było straszne bo musiałem go przez następną godzinę nosić po całej galerii. Poszliśmy jeszcze na lody i wróciliśmy do domu. Po czym moja mała siostrzyczka poszła spać a ja poleciałem do skateparku, jednak po godzinie jazdy dostałem od mamy sms, że malutka już wstała, więc ruszyłem szybkim krokiem do domu, wziąłem prysznic i zabrałem ją na plac zabaw. Na placu zabaw dołączyli do nas moi kumple i kuzynka, która chodzi z moim kolegą. Zabraliśmy malutką znów do galerii, bo chcieliśmy udać się do salonu gier, chyba wszyscy ją polubili bo każdy tylko chciał, żeby z nim grała. Jednak ona tak bardzo polubiła moją kuzynkę i jej chłopaka, że nie odstępowała ich na krok, aż byłem o nich zazdrosny. Jednak malutka tak się zmęczyła, że zaraz do domu przyszliśmy i teraz znowu śpi a ja siedzę u siebie w pokoju i obserwuję ją cały czas jak śpi u mnie na łóżku, a obok niej jej wielki misiak. Za którego dostałem opierdziel, że jej kupiłem, bo ciocia stwierdziła, że ją rozpieszczam. No ale cóż, mój tata jest jedynakiem, a moja mama ma jedną siostrę, która ma jedno dziecko i ja nie mam rodzeństwa to rozpieszczam malutką. Oczywiście jutro też nie pójdę do szkoły i będę spędzał czas z malutką, ponieważ nie często ciocia przyjeżdża do Warszawy z Zakopanego, więc wolę się nią nacieszyć :D Idę poczytać książkę i obserwować malutką jak śpi :D

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

:D

Słuchaj Munle (czy jak to tam się pisze) ja nie sądziłem, że będę miał chociaż jednego obserwatora a mam ich aż pięciu, już po trzech postach! No, ale nie chcę nic podejrzewać, ale ty jesteś chyba zazdrosna bo ty masz tylko czterech a piszesz ode mnie już wiele dłużej. Więc mi po prostu zazdrościsz. Takie jest tylko moje zdanie.


Dziś pobiegłem jeszcze do galerii spotkać się z kumplem i kupić FullCap czarną, bo bym nie miał na odwiedziny u cioci w Olsztynie. Przy okazji kupiłem sobie bluzkę w House i H&M :D
Teraz jaram się tym Klik wysłuchana przed momentem w esce :D To chodźmy się jarać przy książkach :D

:D

Nie pisałem od czwartku, chyba. Ostatnio poznałem świetna dziewczynę w Olsztynku (byłem na weekend u taty). Jestem taki podjarany nią :D Nawet osobniki z mojej klasy nie potrafili mi popsuć mojego zajebistego humoru. Jednak kolejne nasze spotkanie odbędzie się dopiero za miesiąc, bo mój tata wyjeżdża do Niemiec, jednak przywiezie mi deskę, więc jestem podjarany :D I ostatnio jaram się piosenką Meza Klik
Zastanawiam się czy aby nie obczaić chwytów do gitary i tego nie nauczyć się grać :D Oczywiście powiedziałem tacie, że dostałem szlaban na skatepark i tata porozmawiał z mamą i już nie mam :D A i jaram się czteroma obserwatorami :D I trzema komentarzami :D A teraz idę się jarać na gadu. Pojaracie się ze mną? 42605092

czwartek, 12 kwietnia 2012

;/

Po prostu aż mi się beczeć chce! Było by lepiej gdybym się przeprowadził do taty. Osoby z mojej szkoły są tak fałszywe. Myślą że jak są z Warszawy to błyszczą! Wcale tak nie jest! Mówią, że nie zasługuje, żeby chodzić do nich do szkoły. No ale może od początku.
Wstałem o 5 bo nie mogłem spać, wziąłem prysznic i zjadłem śniadanie które składało się z mleka i płatek kukurydzianych. Wpół do siódmej ruszyłem biegiem do szkoły myśląc, że się spóźnię, ale no cóż moja głupota nie zna granic i okazało się że mam dopiero na następną lekcję. Chcąc nie marnować czasu wyruszyłem do biblioteki, żeby poczytać "Hrabia Monte Christo", tak się zaczytałem, że nie usłyszałem dzwonka na przerwę jak i na lekcję, gdyby nasza pani od biblioteki uprzejmie nie poinformowała mnie, że już jest lekcja. Szybkim krokiem pobiegłem do szatni, żeby przebrać się na w-f. Na w-f no cóż koszykówka nie trafiłem do żadnej z drużyn i z tego powodu ucieszyłem się bardzo, bo dziś za bardzo nie miałem ochoty ćwiczyć. Jednak mój ukochany pan, którego jestem ulubieńcem kazał mi ruszyć tyłek i pograć z nim w kosza (w 21). Zważywszy na to że jestem od niego słabszy wygrałem 21 do15.:D Po w-f historia, mój ulubiony przedmiot, jak zwykle siedziałem cicho znudzony tym czym pani mówi, ponieważ przerabiałem to wszystko już w wakacje. Kolejna lekcja fizyka, o niej nie ma co wspominać. Kolejna angielski, na zastępstwo za naszego pana przyszła jakaś facetka, która gdy zadawała mi pytania i ja jej na te pytania odpowiadałem po angielsku, prosiła mnie żebym je przetłumaczył na polski. W końcu stwierdziła, że się wymądrzam i powiedziała, że mam poprowadzić za nią lekcje, podjąłem się tego wyzwania, klasa bawiła się tak dobrze, z racji że wszyscy mówili po angielsku a ona rozumiała mniejszą część, wstawiła mi uwagę. Jak to napisała: "Uczeń sądzi, że jest lepszy od nauczyciela i się wymądrza. Na dodatek buntuje klasę" Po dzwonku podziękowałem jej za uwagę i wyszedłem z uśmiechem na twarzy zostawiając ją tam nieźle wkurwioną ;D Kolejna lekcja niemiecki, no cóż nauczycielka, zaczęła się ze mnie naśmiewać, że czegoś tam nie potrafię i że tylko matoły chodzą na korki. W końcu tak mnie zdenerwowała, że wyszedłem z klasy, trzaskając drzwiami, pech chciał, że właśnie szedł tamtędy dyrektor szkoły i zaprosił mnie na dywanik. Jakby tego było mało zadzwonił po mamę, musieliśmy na nią czekać, chyba z godzinę z racji tego że złapały ją korki i rozmowa trwała ponad godzinę. Jeszcze przyszła pani od niemieckiego i truła na temat moich ocen (2,2,1,1). Po wyjściu ze szkoły mama powiedziała mi że mam szlaban na skatepark, odwiozła mnie do domu i pojechała spotkać się z przyjaciółką, chciała wykorzystać resztę wolnego, które sobie wzięła na moje zwolnienie. Z racji tego że mam szlaban na skatepark, wziąłem deskę i pojechałem do zwykłego parku, wyładować stres. Wróciłem przed chwilą i usiadłem przed laptopa, włączając natychmiastowo Mroza :D
Teraz sobie siedzę i piszę z Angelą :D Nie spodziewałem się, że po jednym dniu będę mieć jednego obserwatora i dwa komentarze pod poprzednim postem. To i tak jak dla mnie to za dużo.
Dziękuje ;*

środa, 11 kwietnia 2012

:D

Założyłem ten blog, żeby się wypłakać nie żeby mieć dużo obserwatorów, jednak mam nadzieję że poznam pare dziewczyn, które mnie zrozumieją. U mnie w domu jest ciężka sytuacja rodzice aktualnie złożyli pozew o rozwód. To mnie dobija. Tata jest raczej osobą, która woli cisze i spokój, mama zaś preferuje znajomych i spotkania z nimi. Nie układało im się już od dawna, ale postanowili być ze sobą z powodu mnie, jednak tata stwierdził że już dłużej tego nie wytrzyma i się wyprowadził do Olsztynka. Mam do niego trzy godziny jazdy! Zostałem z mamą. Tata dużo pracuje, wyjeżdża i zostawałbym w domu sam, dlatego postanowiłem zostać z mamą. Jednak Warszawa to Warszawa i mogę chodzić do skatepark. O właśnie a jeżeli mowa o nim to zapomniałem, że jestem tam umówiony.
Cześć