sobota, 6 kwietnia 2013

;/

Otóż zastanawiam się nad zawieszeniem bloga. Rzadko tu wchodzę i przez to spadła statystyka. Jednak jak mówiłem nie zależy mi na obserwatorach. Jestem pewien, że w niedalekiej przyszłości mogę tutaj rzadko przebywać. Moja grupa taneczna startuje w pewnym konkursie. I do tego mam karę. Czy to nie dorzeczne? Mniejsza. Nie chcę dzwonić do ojca bo nie chcę denerwować cioci, która teraz bierze jakieś tam coś tam, żeby mogła zajść w ciążę. Więc pokornie, pomagam w sprzątaniu domu i różnych tam rzeczach. Za co kara? Jeździliśmy po ulicy na deskach a było nieźle po północy. Spotkaliśmy policjantów którzy dostarczyli nas pod sam dom. Ups wpadka. Powiedziałem wujkowi, że będziemy się uczyć. I za to, że ich okłamałem karę. No, ale my się uczyliśmy, tyle, że no wyszliśmy się przewietrzyć. No więc nie oczekuję tutaj zbyt wielu komentarzy. Jednakże całuję i pozdrawiam was wszystkie. 
I podoba mi się jak w tym teledysku tańczą. :D

czwartek, 21 marca 2013

:D

Kochane!. Otóż wróciłem. Nie, nie tutaj. Wróciłem do grupy tanecznej. Tak przyjęli mnie z powrotem. Podejrzewali mnie ponieważ to ja byłem najkrócej z nich wszystkich.
Jak wiecie przeprowadziłem małą akcję. I dowiedziałem się kto sprzedał układ przeciwnej drużynie. I zacząłem ją śledzić. Tak to dziewczyna. Chciałem dowiedzieć się dlaczego to zrobiła. Jednak byłem nieostrożny i no połapała się, że ją śledzę. Szef tamtej grupy nasłał na mnie paru kolesi i dzięki nim wylądowałem w szpitalu. Mój wujek się ogromnie przejął i zawiadomił policję. Musiałem im powiedzieć wszystko co wiem. I dziewczyna wraz z szefem tamtej grupy i chłopakami, którzy mnie pobili wylądowali w więzieniu.
Jeszcze jedno wyjaśnienie. Otóż kim była dziewczyna? Ja ją bardzo dobrze znałem ponieważ to była dziewczyna mojego brata. Tak to ta miła osóbka, którą kochał mój brat. Dlatego w poprzedniej notce pisałem, że jest to sprawa skomplikowana.
I jeszcze jedna sprawa w środę wracam do Polski. Jednak tylko na święta. A święta spędzam w Zakopanym.
Więc kochane dziś jest dzień wagarowicza? Ach więc miłego dnia.

wtorek, 26 lutego 2013

;D

Znów notka na szybko i znów odpowiadam na komentarz Torame: "Ciężko mi coś poradzić w sprawie niesłusznego oskarżenia, bo nic o nim nie wspomniałeś, ale szczerze interesuje mnie to co się stało..."
Otóż to nie jest żadne zabójstwo, gwałt  czy kradzież. To jest powiązane z moją grupą taneczną. I z wyrzuceniem mnie z niej. Za bardzo kocham ludzi z mojej grupy, żeby się tak łatwo poddać, więc postanowiłem przeprowadzić małe śledztwo. Jak na razie dowiedziałem się no cóż wiele. Dowiedziałem się, że powodem dla którego mnie wyrzucili jest, że podejrzewają mnie o sprzedaniu całego układu grupie tanecznej z którą cały czas rywalizujemy. Śledziłem "szefa" tamtej grupy przez okrągłe dwa tygodnie i dowiedziałem się kto mu nasz układ sprzedał!. I tu właśnie sprawa się komplikuje.
Jak na razie tyle wam mogę powiedzieć. Mam nadzieję, że wchodzicie na bloga do Nemosiastej ♥ http://nemosiascie.blogspot.com/

poniedziałek, 25 lutego 2013

;D

Notka na szybko. Odpowiadam na komentarz Toramee:
"Osobiście jakoś nie lubię przeprowadzek. Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi i miejsc, by je od tak z łatwością opuszczac.
Pozdrawiam ;)"
Otóż nie przeprowadzam się daleko bo tylko 10km. Jak widzicie mam blisko do mojego brata. ;D
I otóż dziewczyny (może też chłopaki) słuchajcie mam do was wielką prośbę. Pisałem kiedyś z dziewczyną. Jak na razie kontakt nam się urwał, lecz jednak mam nadzieję, że nie długo wróci. ;D I słuchajcie ona prowadzi bloga. No tak kto w tym wieku go nie prowadzi? ;D Jednak nie w tym rzecz. Ona uwielbia książki. Jest mistrzem w tych sprawach. ;D I teraz postanowiła sama coś stworzyć. I właśnie o tym jest jej blog. Jak na razie to są początki i akcja jest mało rozwinięta. Jednak mogę wam zagwarantować, że dalej będzie o wiele lepiej. Wiem bo czytałem o wiele więcej niż ona ma na blogu bo mam to na poczcie. A więc zapraszam do niej na bloga: http://nemosiascie.blogspot.com/. Ach i od razu wyjaśniam sprawę ona nie prosiła mnie o udostępnienie. Uwielbiam jej bloga i chciałbym, żeby miała wiele komentarzy i obserwatorów.
I kolejna sprawa. Czemu tak mało piszę? Ostatnio zostałem oskarżony o coś czego nie zrobiłem. Sprawa jest bardzo skomplikowana i nie wiadomo co z tym będzie. A i również zastanawiam się czy nie wrócić do Polski. Za dużo tutaj w tym miejscu przeżywam.


piątek, 15 lutego 2013

;D

A więc witajcie. Jak wiecie (albo i nie) mieszkam u mojego najlepszego kumpla (zwanego bratem). Jego tata zna się z moim tatą od urodzenia dlatego też pozwolono mi u nich zamieszkać. Jednakże okoliczności sprawiły, że się wyprowadzam od nich. Dobra po kolei ;D. Tutaj w Londynie mam też wuja (brata ciotecznego mojego taty), który mieszka tu od 10 lat. Ma żonę, stałą pracę i wielki dom z ogródkiem, lecz nie mają dzieci. Jaki jest powód, że się wyprowadzam od mojego kumpla do wuja? Otóż mama mojego przyjaciela jest w ciąży i jedyny pokój wolny, który był zająłem ja. Mają również gościnny i to ten pokój chcieli przerobić na pokój dla dziecka, jednak postanowiłem, że ich opuszczę. Nie to, żeby mnie wyganiali! O nie! Wiem ile będą musieli poświęcać czasu na dziecko po narodzinach nie chcę im sprawiać kolejnego powodu do zmartwień, czy coś w tym rodzaju. A mój wuj ma duży dom, w którym "braciszek" będzie mógł przenocować w razie jakiegoś czegoś ;D. Przeprowadzam się jutro. Tak właściwie już część moich rzeczy tam jest. Więc do usłyszenia już w nowym domu ;D
A i jak na razie sprawa wyrzucenia mnie z grupy się nie wyjaśniła ;/

sobota, 19 stycznia 2013

:D

A więc znów trafiłem tutaj. Nie wiem, ale dlaczego zawsze jak targają mną silne emocje trafiam tu. Wyrzucili mnie z grupy tanecznej i nie podali żadnego powodu. Sądziłem, że jestem dobry. Próbowałem się dowiedzieć czegoś od dziewczyny mojego brata (tańczy w tej grupie) jednak wymigała się odpowiedzią, że ona nic nie wie. Jak dowiedziałem się, że mnie wyrzucili wybiegłem z tego budynku ze łzami w oczach, przy okazji wpadając na jakiegoś dzieciaka. Rozpłakał się i zaczął okropnie krzyczeć, miałem jednak batona w torbie i mu go dałem. ;D Na domiar złego mama ma jeszcze jakieś problemy z ciążą i wylądowała w szpitalu. Jednak mówiła, żebym nie przyjeżdżał nie mogę zawalać tak szkoły. Posłuchałem jej, wiedząc, że ma narzeczonego przy boku i tata również obiecał dopilnować, żeby odpoczywała jak wyjdzie ze szpitala.
Więc wylałem swoje smutki. Teraz daję coś do przesłuchania i się zmywam ;D


piątek, 11 stycznia 2013

;/

A więc po świętach wyjechałem do Anglii, a żeby się dalej edukować. Gdy dwa dni po przyjeździe do Anglii dostaję wiadomość od mamy. "Babcia umarła, wracaj do domu" A więc następny samolot i znów jestem w Polsce. Yhm lubiłem tą bacie, nawet bardzo. Jak byłem mały to ona mnie wychowywała. Już za nią tęsknię. I znów jest sytuacja, że jutro znów wracam do Anglii. (stwierdziłem, że tyle czasu wystarczy aby tu siedzieć). Wczoraj poszedłem do kina na "Bejbi blues". Był nawet ciekawy ;D Ah wiecie padam na twarz ;D A jutro znów lot. Lubię latać samolotem, to zawsze pomaga mi się odprężyć i wyluzować.
A więc miłej nocy i ferii. ;D