A więc witajcie. Jak wiecie (albo i nie) mieszkam u mojego najlepszego kumpla (zwanego bratem). Jego tata zna się z moim tatą od urodzenia dlatego też pozwolono mi u nich zamieszkać. Jednakże okoliczności sprawiły, że się wyprowadzam od nich. Dobra po kolei ;D. Tutaj w Londynie mam też wuja (brata ciotecznego mojego taty), który mieszka tu od 10 lat. Ma żonę, stałą pracę i wielki dom z ogródkiem, lecz nie mają dzieci. Jaki jest powód, że się wyprowadzam od mojego kumpla do wuja? Otóż mama mojego przyjaciela jest w ciąży i jedyny pokój wolny, który był zająłem ja. Mają również gościnny i to ten pokój chcieli przerobić na pokój dla dziecka, jednak postanowiłem, że ich opuszczę. Nie to, żeby mnie wyganiali! O nie! Wiem ile będą musieli poświęcać czasu na dziecko po narodzinach nie chcę im sprawiać kolejnego powodu do zmartwień, czy coś w tym rodzaju. A mój wuj ma duży dom, w którym "braciszek" będzie mógł przenocować w razie jakiegoś czegoś ;D. Przeprowadzam się jutro. Tak właściwie już część moich rzeczy tam jest. Więc do usłyszenia już w nowym domu ;D
A i jak na razie sprawa wyrzucenia mnie z grupy się nie wyjaśniła ;/
1 komentarz:
Osobiście jakoś nie lubię przeprowadzek. Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi i miejsc, by je od tak z łatwością opuszczac.
Pozdrawiam ;)
Prześlij komentarz